Serce rośnie, że mamy tak wrażliwą, pomocną i skuteczną społeczność, która potrafi się zjednoczyć w słusznej sprawie, jaką jest pomoc dla obywateli Ukrainy.
Samochód pełen niezbędnych produktów wyruszył w podróż do Warszawy, prosto do siedziby Klubu Możliwości, gdzie odpowiedni, przygotowani ludzie zarządzą tym wedle potrzeb.
Każdy z nas pomaga tak jak potrafi i na ile może sobie w danej chwili pozwolić. Niektórzy z nas robią wielkie rzeczy, a inni małe gesty, które są tak samo ważne oraz potrzebne. Wszyscy robimy tyle ile możemy, ale nie działajmy na oślep. Nie chodzi o sam fakt pomagania, ale o to, aby na końcu tej drogi ktoś mógł z tej pomocy faktycznie skorzystać. Zatrzymaj się, zastanów 3 razy zanim podejmiesz decyzję i rozpoznaj potrzeby. To nie sprint, kto zrobi więcej i szybciej, ale maraton, podczas którego musimy mądrze rozłożyć siły. Działajmy rozsądnie, bo to może potrwać.